W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

środa, 29 sierpnia 2012

Podniebne loty.


Dużo tych zdjęć, jednak było to niezwykle emocjonalne polowanie na dwa apartaty.
Staliśmy na tamie, a wokół nas latało kilka bocianów, jakby chciały się popisać.
Wylądowały na boisku piłkarskim, obok zabytkowego spichlerza w Myczkowcach.

6 komentarzy:

  1. niektóre to chyba jakieś młode, bo takie krótkie nóżki mają :)) albo mi się wydaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mowiac szczerze nigdy nie widzialam bockow fruwajacych. Tez bym obiema rekami... Widzialam je tylko w "oponach!! Cieplo pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. こんにちわ、Chwileさん。

     鳥の華麗な動きが素敵に撮影されています。

     訪問ありがとうございました。


     

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, piękne widoki widoki, ptak w locie to prawdziwa magia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że już poleciały. To bardzo trudne zdjęcia. Udało Ci się fantastycznie pokazać jak trenują!

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz boćka w locie widziałam 29 lat temu, kiedy urodziłam córkę. Podobno gdy się go po raz pierwszy widzi w locie, to zwiastuje dobry rok, owocny i sprzyjający realizacji nowych planów.
    Mimo, że kilka razy pierwszego boćka widziałam w locie, to nie zapomnę widoku stada około 40 bocianów, kołujących nad Wisłą, w okolicach Kazimierza Dolnego. Była to bardzo dobra wróżba, przed niezwykle obciążającym wydarzeniem. Niezwykłe było też to, że właśnie pod koniec marca spadł śnieg i wydaje mi się miały kłopot z wylądowaniem. Na szczęście parę dni później przyszło ciepłe przedwiośnie. W moim życiu też.
    Powracając jednak do tych zdjęć (zrobione na początku sierpnia w Bieszczadach), muszę przyznać, że nigdy poza ZOO, nie miałam kontaktu tak bliskiego. Mój nowy aparat, chociaż go do końca nie opanowałam spisał się całkiem nieźle.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...