W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

poniedziałek, 25 lutego 2013

Tęsknota za latem.


Początek czerwca 2010.
Było tak ciepło, że pływałam w morzu oczywiście naszym bałtyckim. 
Półwysep helski od strony morza.

15 komentarzy:

  1. Och, jak tu pieknie i cieplo... :)
    Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się podobają uroki zimnych mórz. Takich jak u Ciebie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Oj tak oj tak !!! Moze mniej za Bałtykiem tesknię, ale z niecierpliwoscia wyczekuje wioooosny, maja, zieleni, slonca.

    OdpowiedzUsuń
  3. ejjj! najpierw wiosna!:) ja się wiosny doczekać nie mogę, a gdzie tam lato!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi na początek starczy wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piachu :) Chyba już wszyscy mają zimy dosyć. Na Helu byłam tylko raz ale wtedy nie robiłam jeszcze zdjęć.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dziecko po raz pierwszy widząc morze w wieku lat dwóch, też wykrzyknęło "ile pachu". Woda ją kompletnie nie zainteresowała.

      Usuń
  6. Miło wspomina się urlopowe chwile.
    Mnie też już się marzą wakacje.
    Bardzo ciekawe zdjęcia.
    Przesyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się marzą moje ulubione góry i już zaczynam nad tym pracować.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Dziękujemy za odwiedziny i Twój komentarz :-)

    Tutaj widzę naprawdę piękne zdjęcia na piasku i wody.
    Piękne szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Woda i słońce! Ja tęsknię za ciepełkiem !!! i piaskiem miedzy palcami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wodę uwielbiam, słońce w umiarze, a piasek tam gdzie piszesz w ostateczności.

      Usuń
  9. Ja w ogóle za morzem nie przepadam. Może dlatego, że większość dzieciństwa spędziłam w Kołobrzegu i okolicach. Jednak raz morze, bardzo mi się spodobało. Właśnie wówczas byłam po raz pierwszy i jedyny do tej pory w Helu i na Helu, bo objechałam cały.
    Moje uwielbienie było tym większe, że czasami na plaży nie było żywego ducha a ja w wakacje potrzebuję spokoju. To trudne do wyobrażenia, ale na początku czerwca było ponad 30 stopni, morze było ciepłe (nie chodzi mi o zatokę) i krystalicznie czyste.
    Ten wyjazd to była dla mnie swoista reinkarnacja po ciężkich przeżyciach.

    Odnośnie wiosny, to nie wiem czy zauważyliście, że w Polsce ostatnio po zimie przychodzi lato, prawie w ogóle nie mamy przedwiośnia, chociaż dzisiaj jakoś po raz pierwszy zapachniało mi wiosną. Podobno to promienice, czyli bakterie w glebie.

    Wszystkim dziękuję za komentarze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam nad morzem raz bardziej dla dzieci, ale najbardziej kocham nasze polskie góry :)

      Usuń
  10. Wkrótce się lata doczekamy, spokojnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...