W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

wtorek, 17 marca 2015

Pylenieeeeeeeeeee...




Wiatr zdecydowanie pomagał leszczynie.
Lubię te pierwsze mikroskopijne kwiatki,
szkoda, że one mnie mniej. 

Proszę o pomoc, kiedy w tym roku skończyć dokarmianie ptaków. Zapowiadają znowu ochłodzenie...
Jak wiecie u mnie głównie bywają mazurki, sikory i sierpówki.
W tym roku zjadły 100 kg karmy a zima była łagodna.
Niedługo pójdę z torbami.
Co sądzicie na ten temat?




9 komentarzy:

  1. Ja tam daje póki jedzą:) A z torbami pójdziemy razem. Raźniej:) Śliczne zdjęcia leszczyny:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że można ich troszkę jeszcze podkarmiać, ale niech próbują już same sobie radzić.
    Też mam kłopoty z pyleniem - mam astmę, ale sobie jakoś radzę.
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna ta Twoja leszczyna, tu też kwitnie, a w niektórych miejscach nawet przekwitła... WIOSNA!!!
    Ja mam jeszcze trochę karmy, jaka wystarczy może na tydzień i chyba nie kupię więcej...
    Jest ciepło, pojawiły się owady i robaki... chyba sobie poradzą...
    Myślę, że robimy ptakom niedźwiedzią przysługę z przydługim karmieniem... stają się leniwe ;)
    Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki, mi się też podoba, ale znacznie mniej choć mniejsza w baziach, to bardziej toksyczna dla mnie brzoza.
    Ja też mam astmę i to od urodzenia, jednak w latach 60- siątych nikt nie wiedział, że to alergiczne.
    Mój osobisty zakupił dzisiaj trochę karmy, ale powiedział, że to już koniec i trzeba folię malarską zwinąć, aby balkon odkazić i rozwinąć siatkę dla kota. Już od tygodnia sypiemy połowę dziennej dawki karmy, aby same zaczęły szukać żyjątek. Mimo wszystko sierpówki potrafią przylatywać nawet latem, zaglądając do darmowej garkuchni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym już odpuściła karmienie, nawet krótki chłodek ptakom nie zaszkodzi, w końcu są już robaki, niech je pozjadają. Ale 100 kg karmy to imponujący wynik, jak te ptasiory jeszcze w ogóle dają radę latać ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam problem dokarmiania. Nie zliczę kupionych kilogramów słonecznika, orzeszków ziemnych, smalcu, kulek tłuszczowych... Teraz na szczęście wysypuję tylko garnuszek pół litrowy słonecznika. Dwa trzy jabłka dla kosów.
    Doszło nam jeszcze dokarmianie saren i bażantów. Co tydzień kupuje 5 kg ziemniaków 5 kg kukurydzy i 4 tanich jabłek.
    Myślę, że jeszcze tydzień, najwyżej dwa będziemy sarny dokarmiać. Na łąkach już zieleni się trawa.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ponieważ zapowiadają w środę nawet 17 powyżej zera, ogłaszam ptasiorom koniec darmowej jadłożarni. Nie kryję, że trochę mnie to kosztuje a na dodatek mam zaświntuszony balkon (na szczęście okryty folią). Nadchodzi letnia era kota, który będzie polował na ptaszyny z poza dzielącej go siatki. Bardzo też się tego domaga, bo wiosna każdemu działa na hormony.
    Dzięki za cenne rady.

    OdpowiedzUsuń
  8. ładnie pokazana leszczyna, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...