W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

czwartek, 14 grudnia 2017

Co słychać u Miłka?


Jak widać wyleguje się kiedy nie je,
a jeść jest gotów cały czas.








Lubi w zabawie nastroszyć swoją tylną "wiewiórę".


Cały czas żyje w miłości ze swoim starszym gadowatym kolegą Drapkiem.


Od czasu do czasu zajrzy do kompa, tym bardziej, że dotykowy ekran sprzyja jego kreatywności.


Muszę przyznać, że zaniedbałam jaśnie wielomożność w jego blogowym życiu.

7 komentarzy:

  1. Niesamowita symbioza. Kot przyjacielem żółwia?
    No proszę. Nieodgadnione są zwierzęce pobudki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak było od początku kiedy kot się zjawił w naszym domu.

      Usuń
  2. Fajne zdjęcia i śliczny koteczek :-)
    A komp ważny , bo tam są jego zdjęcia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie według kota wszystko się dzieje dla niego.

      Usuń
  3. Wybacz mi!!!!
    Faktycznie niemal zapomniałaś o życiu blogowym Miłka.
    Też go udzielacie w jedzeniu? Nasza Bellusia jadłaby cały dzień.
    W misce leżały jedynie chrupki. Wyrzucaliśmy je co kilka dni.
    To był świetny degustator. Wyczuła chemię w jedzeniu, powąchała i odeszła.

    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ponieważ nasz zjada nieomal wszystko, musimy ustawicznie pilnować jego wagi. Jadł by nieustannie a jak je to mruczy. Dla naszego chemia musi być totalna, żeby nie pochłonął wszystkiego.
    Jednak nasz pierwszy Miau, był testerem. Niestety dawaliśmy mu popularne żarcie kocie i prawdopodobnie dlatego zachorował na raka.
    Miłkowi gotuję sama i zamrażam. Mam nadzieję, że to go uchroni.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Droga Elu!
    W tej radosnej porze… Dużo ciepłych myśli i uśmiechów pełnych szczęścia to moje życzenia dla Ciebie i Twoich bliskich.
    Niech te Święta powitają Cię dobrymi nowinami i ciepłem.
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...