Z daleka kojarzy się z japońskim kwitnieniem wiśni.
Nie mam pojęcia co to za drzewo, jednak mieści się na pobliskim osiedlu.
Najśmieszniejsze, że przechodziłam obok niego nie raz i nigdy nie zwróciło mojej uwagi, aż do dzisiaj.
Może wy wiecie co to za gatunek?
Nie znam tego drzewa ale jest niezwykle urokliwe
OdpowiedzUsuńNo, no ale zagadka...
OdpowiedzUsuńBędę czekać na informacje.
Nie mam pojęcia co to za drzewo.
Pozdrawiam serdecznie:)
beautiful spring with these images
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa... może jakaś wierzba?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dowiemy się co to za drzewo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Drzewo to ambrowiec balsamiczny zwany też ambrowcem amerykańskim albo styrakowcem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wielbicieli ulotnych chwil i przyrody.
Renata N.
Dzięki za podpowiedź. Zajrzałam do Wikipedii i rzeczywiście wygląda identycznie. Wczoraj go odwiedziłam. Poza zeschniętymi kulkami nic się nie zmienił. Ciekawe jak będzie się zmieniał. Mimo, że widziałam go w innych porach roku, to nie pamiętam jak wygląda.
OdpowiedzUsuńW tym momencie przypomniało mi się, że rośnie na działce mojej mamy. Kiedyś dawała mi na jesieni kiście tych maleńkich kolczastych kasztanków.
OdpowiedzUsuń