Ergonomia na miarę kota.

Wiedzieli jak ten fotel wymodelować.

W sam raz na kocie potrzeby.

Wszystkie te krzywizny...

Jest na czym głowę oprzeć.

Nawet wentylatory na nogi zaprojektowali.

Widać, niektóre hotele myślą też o kotach.

Koci uśmiech.

Każdy by się uśmiechał,

tak przyjemnie...

Ile można pozować, do znudzenia?

Muzeum Żeromskiego w Nałęczowie.

Już je pokazywałam półtora roku temu,

ale wówczas było zamknięte.

Obecnie weszliśmy do środka.

Żeromski otrzymał ją w zamian za "Popioły"

Więcej dowiecie się TUTAJ.

Z zewnątrz wygląda na dużo większe wnętrze.

To tylko jedna izba.

Obraz i mausoleum syna.

Willa Różana w Nałęczowie.

Mieszkać nie mogłam, bo nie podejmują jaśnie wielmożnych zwierząt.

To niestety przemawia na ich niekorzyść mimo, że tanio nie jest.

Basen przepiękny.

Jednak pływać możesz tylko w krytym dla gości hotelowych.

Nawet drogę do niego zagrodzili linką.

Piękne elementy minionej epoki.

Super wazy.

Przy basenie prawdziwie różany ogród,jak na nazwę willi przystało.

Dodatkowo ogród w moim ulubionym stylu feng- shui (kręte alejki).

Dalej więcej geometrii. 

W/w kryty basen, że zamknięty, to rozumiem, ale ta kartka?

Fajna fontanna.

Bujna roślinność.

Na koniec jak się dowiedziałam od kelnerki psinka z sarnimi uszkami, 

osobnik zaglądający codziennie.

Szkoda, że nie zdążył na schabowego z kością mojego męża.

Odnośnie jedzenia, da się spożyć bez mięsa.

Po Wili Filiks to druga, która karmi bezmięsnych w Nałęczowie.

Dodatkowo bardzo smacznie a ceny nie z "choinki".

Pajęczyny.

Też z Nałęczowa.

Jedne focone na terenie Muzeum Żeromskiego, 

drugie w różanej Wilii Różanej.