W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

czwartek, 31 marca 2016

Wiosna radosna.



 Przez dwieście kilometrów zauważyłam chyba taką samą liczbę saren.
Wygrzewały się w słońcu, albo radośnie brykały jak na zdjęciach.






Widziałam też bociany, jaskółki i drapieżniki jak na zdjęciu wyżej.

środa, 23 marca 2016

Białe.




Uwielbiam i dbam o nie, ale są u mnie najwyżej rok.
Widocznie to miłość nie odwzajemniona.
Ta już nie chce u mnie być.
Na szczęście dostałam nową równie piękną.
Może podpowiecie co z nimi robię nie tak.

czwartek, 17 marca 2016

Ostatni śnieg...


... i mam nadzieję, że ostatni.
 

Do znudzenia powtarzam, że śnieg lubię tylko w górach i w Boże Narodzenie.



Dobrze, że w ciągu dnia stopniał.





niedziela, 13 marca 2016

Już lecą...


Dokładnie 10.20 wyrwało mnie od śniadania z fotela.


W trybie błyskawicznym wykonałam bieg po aparat. 
Czapkę chwyciłam w locie, krzycząc łapać kota, wybiegłam na balkon.
 

 Jak widać pierwsze zdjęcie, takie jak je ujrzałam, bez zbliżeń i z przewodem zaokiennym.


Kolejne po opamiętaniu się, zza niezbyt czystej szyby.
Cudownie się zmieniały.
 


Na koniec kaligraficzna jedynka.
Na co stawiecie?
Jak dla mnie bardziej żurawie niż gęsi.
Długie nogi i szyje.

piątek, 11 marca 2016

Kaczki przedwielkanocne.


Poszukiwałam kaczych zdjęć a nie chciało mi się wyciągać przenośnego dysku,
dlatego mało i nie które bardzo słabe.
Ostatni dowiedziałam się w radiowej Trójce od Kruszewicza (ku mojemu zaskoczeniu), 
że najwięcej w Polsce ze wszystkich ptaków jest kaczek krzyżówek.
No to tak w przedwielkanocnym nastroju.
Zdjęcia kolejno: Bydgoszcz, Kielce, nie pamiętam, Wrocław- Afrykarium i ostatnie bajoro również niezidentyfikowane.
Trochę mi szkoda, że lenistwo mnie zjadło, bo przypominam sobie okazy z Nałęczowa, Jastarni, Brodnicy, Szczawnicy i tym podobne.
Jeśli macie ochotę szukajcie w etykiecie moje ptaki.

sobota, 5 marca 2016

Bez flesza to rozumiem...


... twoją manię zdjęciową.


Cykaj sobie i "obrabiaj" mnie na własną modłę.


I tak jestem najpiękniejszy i najważniejszy.
Daję ci to codziennie do zrozumienia.
Ps. I najmilszy, przecież nazwałaś mnie Miłek.

piątek, 4 marca 2016

Nie wal mi fleszem po oczach...



Przecież wiesz, że tego nie cierpię.


Tym bardziej, że sporadycznie raczyłem cię odwiedzić,
opuszczając swojego ukochanego pana.
Chcesz mojej adoracji, to teraz ja "komputeruję".


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...