Nie ma jak to dobry widok z okna, czyli na górę Trzech Krzyży.
Pięknie, bo popadało na biało.
Było to ponad miesiąc temu.
Patrząc w dół urokliwy rynek jak zawsze z wiernym pieskiem a nawet dwoma.
Rzeźbionym i autentycznym.
Urokliwe kamienice.
Fara.
Zamek.
Wieża.
I inne zabytki
Słynne spichlerze.
W mroźnym nadwiślanym spacerku.
Dla mnie Kazimierz Dolny to zatrzymanie w czasie, złapanie oddechu i refleksja.
Polecam każdemu tylko nie w weekendy.
Więcej na temat, w minionych latach na moim blogu.