Zadbano aby były elementy sztuki ludowej.
To zdjęcia z ubiegłych wakacji.
Zagospodarowanie jest zaaranżowane typowo dla ogrodów chińskich.
Źródełka, znikające strugi wody i ścieżki, warstwowe nasadzenia,
jednak wszystko tak wygląda, jakby człowiek w tym nie brał udziału.
Widoczne skutki niszczenia świerków na skutek braku wody.
Poniżej drzewo, które mnie urzekło.
Czyli metasekwoja chińska.
Jest gigantyczna.
Nikomu nie przeszkadzają paprocie i grzyby na mostkach.
Ogród jest usytuowany na skraju bukowego lasu,
tworzy z nim jedność.
Byłam w tym arboretum po raz pierwszy 14 lat temu,
przypominało wówczas typowy ogród japoński.