To już drugie takie spotkanie. Trwało przeszło dwie godziny z przerwami.
Kawka wyraźnie nie tolerowała kota, a właściwie dwie kawki, jednak nie wiem, która jest która na zdjęciu.
Kot jednak nie widział o co jej chodzi, stąd różne stany zainteresowania, od ożywienia do znużenia, po toaletę.
Myślę, że ptaki gdzieś w pobliżu zbudowały gniazdo i osobnik w oknie, nie jest mile widziany.