Tyle razy byłam w Nałęczowie a nigdy tu nie doszłam.
Gdy się zjawiłam, okazało się, że otwarte dopiero w maju.
Myślę, że Żeromski się na mnie obraził i zamknął mi drzwi przed nosem.
ze względu na mój wstręt do lektur szkolnych jego autorstwa.
Z Prusem nie mam na pieńku, kiedyś nawet mieszkałam w jego willi Ewelina na Lipowej.
Na końcu mauzoleum.