To coś najlepiej można dostrzec na dwóch pierwszych zdjęciach.
Jednak jak się przyjrzycie maleńkie drobinki widać na kolejnych.
To tak jakby kryształki lodu podróżowały na wietrze,
a czuć go było w - 15 jeszcze bardziej niż wskazywał termometr.
Najlepsze zdjęcia wychodziły w ustawieniu aparatu na ruch,
choć trochę głupiał z powodu ilości tego czegoś.
Zdjęcia pokazują też lodowisko na chodnikach i jezdni.
Na trawnikach nie jest lepiej, bo to co spadło utworzyło totalną lodową skorupę.