Mimo wielu pobytów w Nałęczowie,
ostatnio namierzyłam coś nowego i niesamowitego.
Z ciekawości weszłam na stronę miasta i dowiedziałam się, że powstało coś nowego.
Kto jest zainteresowany niech zajrzy TUTAJ.
Zdjęcia na stronie znacznie lepsze niż moje bo od środka,
ja wykonywałam tylko z pomiędzy krzaków, bo teren ogrodzony,
a wycieczkowiczów zainteresowanych było sporo.
A teraz wyobraźcie sobie,
że budzicie się i drzewa patrzą Wam w oczy, i mówią dzień dobry.
Poniżej szczegóły na bilbordzie.
Droga, która tam prowadzi z "centrumu" wiedzie pięknym lessowym wąwozem.
Po drodze możecie zajść do niezwykle klimatycznej kawiarni "Jaśminowej",
napić się aromatycznej kawy lub herbaty, i zjeść domowej roboty pyszne ciasto.
Jeśli nie wierzysz zajrzyj TUTAJ.
Kilka lat temu pokazywałam na blogu zdjęcia,
wraz z kotem między stolikami na werandzie.
Niechcący robię na swoim blogu darmową reklamę.
Ponieważ droga skrótowa wymaga wspinania się, można obejść górę wąwozem
mijając domy w drzewach i obchodząc górę wejść do "Jaśminowej" bez ekstremy wspinaczkowej.
Tak kwitły krzewy i drzewa na jej posesji.
a nice place
OdpowiedzUsuńI would love to wake up there, in the forest !
happy weekend
Byłam, widziałam, może jeszcze kiedyś wrócę:-)
OdpowiedzUsuńWidziałem ten domek, w Nałęczowie jest wiele ciekawych miejsc, urocza okolica :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoimi wiosennymi zdjęciami.
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda lessowy wąwóz i te drewniane domki postawione w gęstwinie drzew.
Domyślam się, że skoro domki budują Szwajcarzy to są pod każdym względem ekologiczne...
Pozdrawiam serdecznie:)
Odnośnie domów to są trzy.
OdpowiedzUsuńNie budują ich Szwajcarzy tylko małżeństwo Polaków. Postawili je na swojej posesji z dofinansowaniem z funduszy unijnych.
piekne miejsce, bardzo ladnie sfotografowane przez ciebie:)
OdpowiedzUsuń