Trudno w to uwierzyć, ale naprawdę nie pozowane.
Moje koty nigdy tak mocno nie spały jak ten, będący u nas od niedawna maluch, a już na pewno nie pozwoliłyby traktować siebie jako nagrzaną skałkę.
Sesja trwała prawie dwie godziny.
Zdjęć zrobiłam tak dużo, że aż trudno było wybrać.
Przesłodki widok :-) Kociak jest wyjątkowo urodziwy :-) No i żłówik też oczywiście śliczny :-)
OdpowiedzUsuńAle słodkie :) Ostatnie zdjęcie najbardziej mi się podoba :)))
OdpowiedzUsuńniezła z nich para ;)
OdpowiedzUsuńa maluchy chyba często tak śpią totalnie.
czy to koty czy psy.
pamiętam jak nasz psiutek spał będąc szczeniakiem - w każdym miejscu, w każdej pozycji, całym sobą, totalnie.
teraz jest dużo bardziej czujny nawet jak śpi mocno.
O jakie słodkie oba cielątka ;)
OdpowiedzUsuń