To już drugie takie spotkanie. Trwało przeszło dwie godziny z przerwami.
Kawka wyraźnie nie tolerowała kota, a właściwie dwie kawki, jednak nie wiem, która jest która na zdjęciu.
Kot jednak nie widział o co jej chodzi, stąd różne stany zainteresowania, od ożywienia do znużenia, po toaletę.
Myślę, że ptaki gdzieś w pobliżu zbudowały gniazdo i osobnik w oknie, nie jest mile widziany.
ta kawka jest okropna! tak się drażnić z kotem ;)
OdpowiedzUsuńKociak przepiękny !!! Co to za rasa ?
OdpowiedzUsuńTo kot syjamski.
Usuń:)))))
OdpowiedzUsuńŚwietne! Mój syjamski kot zareagowałby identycznie. Poprzedni niebieski brytyjski czy rosyjski /nie wiem tego do dziś/ szczerzyłby zęby charczał, ba tłukł łapami i szybę i przepędzał ptaki. Ale Ci się udało uchwycić! A kawka nie może "uszkodzić" kota?
OdpowiedzUsuńMoje poprzednie dwa dachowce chyba by rozwaliły szybę. Obecny wraz ze swoim charakterem jest bardzo skomplikowany, czasami zachowuje się jak pies.
UsuńNajdziwniejsza jest totalna symbioza z żółwiem. Tylko z królikiem na da mu się nawiązać kontaktu. Na szczęście królik mieszka u nas tymczasowo.
super są te zdjęcia!!:) piękny kotek
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. A kotek, moje niespełnione marzenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń