W imieniu nas i naszych kotów dziękuję za zainteresowanie. To co żywe jest zawsze członkami naszej rodziny. Dwa pierwsze odeszły i mam nadzieję, że to ukoiło ich wymęczone chorobą dusze. Miłek właśnie psoci, jakby to miała być jego kropka nad i w tym zdaniu. Nasz żółw jest też zwierzątkiem mojego dziecka, które obecnie ma królika Rena (też obecny na blogu). Bardzo dziękuję za odwiedziny, pozdrowienia i życzenia. Dla Wasz również wszystkiego najlepszego w nowym roku.
Smutni się czytało, że był ... . Te co są, są śliczne. Też miałam żółwia, a właściwie moja córka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńThey are so cute!! Great photos !!
OdpowiedzUsuńbest regards
isabella
Ach, Miłek, to spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńJa mam teraz trzy koty, zresztą koty były u nas "od zawsze". I też pamiętam o wszystkich, które odeszły.
wow żółwik najwytrwalszy:)
OdpowiedzUsuńCudowne! Widać, że im dobrze z Wami.
OdpowiedzUsuńWspaniałego Nowego Roku, wiele radości i spełnienia marzeń, zdrowia dla ludzi i zwierzaków!
Czy pierwsze dwa odeszły na Wieczne Łowy?
OdpowiedzUsuńNiesamowite, żółw 20 lat, toż to członek Rodziny.
Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia
W imieniu nas i naszych kotów dziękuję za zainteresowanie. To co żywe jest zawsze członkami naszej rodziny.
OdpowiedzUsuńDwa pierwsze odeszły i mam nadzieję, że to ukoiło ich wymęczone chorobą dusze.
Miłek właśnie psoci, jakby to miała być jego kropka nad i w tym zdaniu.
Nasz żółw jest też zwierzątkiem mojego dziecka, które obecnie ma królika Rena (też obecny na blogu).
Bardzo dziękuję za odwiedziny, pozdrowienia i życzenia.
Dla Wasz również wszystkiego najlepszego w nowym roku.