Przepiękna tęcza:) U mnie ciągle padało. Dzisiaj pierwszy dzień, co trochę słonko wyszło... nareszcie -bo tak długo na to czekałam. Z kociakami mogliśmy wyjść na dwór i trochę posiedzieć:) Pozdrawiam i zapraszam do nas jeśli tylko zechcesz:)
Ostatni tydzień też ciągle padało, mżyło, albo przechodziły nawałnice. We wtorek staż jeździła po burzy całe popołudnie i wieczór na syrenie, bo wystąpiły liczne podtopienia. Tęczę w tym roku widzę chyba trzeci raz. W tamtym roku w lipcu widziałam ją prawie codziennie. Zawsze to zjawisko występuje popołudniami i też zawsze na wschodnim niebie. Ciekawa jestem jak u Was? Zaręczam, że nie jestem żadnym wybrańcem w tej materii. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za liczne i bardzo przychylne komentarze. Nie czuję się jednak dobrym fotografem.
Nie miałam szczęścia zobaczyć w tym roku tęczy...
OdpowiedzUsuńPrzeżyłam kilka burz.
Pozdrawiam:)
Piękna, u mnie nie ma mowy o tęczy, bo ciągle pada i jest pochmurno. Słońce chyba się obraziło, bo ślad po nim zaginął... pozdrowienia wieczorne ;)
OdpowiedzUsuńPo burzy zawsze świeci słońce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zobaczyć tęczę to wyróżnienie, zwłaszcza teraz kiedy tylko ulewy i burze, więc bardzo Ci zazdroszczę, że się udało.
OdpowiedzUsuń..a potem znowu burza. Kolejny dzień trafiam pod deszczową nawałnicę.
OdpowiedzUsuńChcę takiej Twojej cudownej tęczy!
Piękna, może i u mnie się pokaże :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Czasem trzeba dobrego oka, żeby zobaczyć tęczę :)
OdpowiedzUsuńdet siste bilde liker jeg veldig godt.
OdpowiedzUsuńdirk
Przepiękna tęcza:) U mnie ciągle padało. Dzisiaj pierwszy dzień, co trochę słonko wyszło... nareszcie -bo tak długo na to czekałam. Z kociakami mogliśmy wyjść na dwór i trochę posiedzieć:) Pozdrawiam i zapraszam do nas jeśli tylko zechcesz:)
OdpowiedzUsuńOstatni tydzień też ciągle padało, mżyło, albo przechodziły nawałnice. We wtorek staż jeździła po burzy całe popołudnie i wieczór na syrenie, bo wystąpiły liczne podtopienia.
OdpowiedzUsuńTęczę w tym roku widzę chyba trzeci raz. W tamtym roku w lipcu widziałam ją prawie codziennie. Zawsze to zjawisko występuje popołudniami i też zawsze na wschodnim niebie.
Ciekawa jestem jak u Was?
Zaręczam, że nie jestem żadnym wybrańcem w tej materii.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za liczne i bardzo przychylne komentarze.
Nie czuję się jednak dobrym fotografem.
Ach, jaka cudna tęcza:) W tym roku jeszcze nie widziałam, mimo licznych burz. Zawsze jak się pokazuje wywołuje uśmiech:)
OdpowiedzUsuń