Uwielbiam pelargonie... Na mnie też zrobiły wrażenie. Są piękne. Ja też mam kilka skrzynek schowanych na trasie, żal mi wyrzucać na kompostownik. Przyjdzie mróz to sam rozwiąże problem. Miłego świętowania. Pozdrawiam:)
O dziwo spotykałam je w różnych miejscach na trawnikach również. Moja sąsiadka zimuje swoje na korytarzu blokowym obcinając im łodygi prawie przy ziemi, na balkon zabiera gdy są już bezpieczne na wiosnę.
Rzeczywiście bujne bardzo, w takiej masie pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie ozdobione balkony! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pelargonie...
OdpowiedzUsuńNa mnie też zrobiły wrażenie.
Są piękne.
Ja też mam kilka skrzynek schowanych na trasie, żal mi wyrzucać na kompostownik.
Przyjdzie mróz to sam rozwiąże problem.
Miłego świętowania.
Pozdrawiam:)
A ja bardzo lubię pelargonie, są piękne i niewymagające, potrafią się odwdzięczyć niekończącym się kwitnieniem!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ładne. I rzadko spotykane o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńO dziwo spotykałam je w różnych miejscach na trawnikach również.
OdpowiedzUsuńMoja sąsiadka zimuje swoje na korytarzu blokowym obcinając im łodygi prawie przy ziemi, na balkon zabiera gdy są już bezpieczne na wiosnę.
flott , liker det med kveldslys best.
OdpowiedzUsuńBardzo je lubię! Te są bardzo okazałe :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńCiekawa odmiana, pięknie się rozrasta i jak kwitnie :))
Pozdrawiam serdecznie.
Też mam jeszcze kwitnące pelargonie w skrzynkach przy wejściu na posesję. Niestety, nie tak obfite, jak te, pokazane przez Ciebie ;-(
OdpowiedzUsuń