W barwach surrealistycznych z powodu światła w poprzednim poście.
Lubię oglądać te zwierzaki na ołtarzu kościoła.
Niektórzy powiedzą, że to profanacja,
jednak ludzie "walą" do kościoła z wielkim zainteresowaniem.
Z Borysewa i jej pobratyńcy z zagrody.
Ta ostatnia obmyśla jak się wydostać zza podwójnych krat.
Jakby nie było 2015 to rok kozy, a ona lubi pokazywać rogi.
flott serie og så søte dyr :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię oglądać żywe szopki.
OdpowiedzUsuńTakich osób jak ja jest dużo, tylko takich szopek jest w naszym kraju niezbyt wiele.
Pozdrawiam serdecznie:)