U mnie z gołębi od lat tylko sierpówki, te nie podjadają sikorom i mazurkom tylko się wzajemnie tolerują. Między sobą prowadzą jednak walkę nie na żarty. Gołębie pocztowe obsiadły jednak inny blok nieopodal i to dziwne bo do tej pory okupowały tylko park i wniesiony dla nich sześć lat temu paśnik. Odnośnie słodziaków trzeba im zainstalować wiszący karmnik. Możesz zrobić ze zwykłej butelki plastikowej, ale pamiętaj one lubią tylko łuskany słonecznik, który trochę kosztuje. Jak będziesz miała niełuskany, to Ci w podzięce napaskudzą parapet.
Wczoraj w Krakowie było 19 stopni. Jak dla mnie taka pogoda jest super, szkoda, że październik był nieciekawy, bo barwy liści dodają uroku. Karmnik u mnie też działa. Pozdrówki.
Ja też zaczęłam już dokarmiać maluchy, tylko wkurzają mnie gołębie, które potrafią napaść na parapet i wyżreć tym małym słodziakom wszystko :((
OdpowiedzUsuńU mnie z gołębi od lat tylko sierpówki, te nie podjadają sikorom i mazurkom tylko się wzajemnie tolerują. Między sobą prowadzą jednak walkę nie na żarty. Gołębie pocztowe obsiadły jednak inny blok nieopodal i to dziwne bo do tej pory okupowały tylko park i wniesiony dla nich sześć lat temu paśnik.
OdpowiedzUsuńOdnośnie słodziaków trzeba im zainstalować wiszący karmnik. Możesz zrobić ze zwykłej butelki plastikowej, ale pamiętaj one lubią tylko łuskany słonecznik, który trochę kosztuje. Jak będziesz miała niełuskany, to Ci w podzięce napaskudzą parapet.
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńa u mnie wiosennie... ale karmnik otwary ;-)
OdpowiedzUsuńWczoraj w Krakowie było 19 stopni. Jak dla mnie taka pogoda jest super, szkoda, że październik był nieciekawy, bo barwy liści dodają uroku.
UsuńKarmnik u mnie też działa.
Pozdrówki.