W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

środa, 31 lipca 2019

Nałęczowskie balony.



Wróciliśmy w to miejsce wieczorem aby obfocić balony,
które ujrzałam w dniu poprzednim.


Światełka dawały iluminacje na trawie.






Dodatkowym zaskoczeniem były super realistyczne lalki,
niczym z teatru kukiełkowego.





Wszystko w zabytkowej willi Filiks w Nałęczowie.
Nie będę linkować, bo nie chcę aby to wyglądało na reklamę.


Nawet autentyczny kosz od balonu.





 Miło wieczorem posiedzieć wśród starych drzew.





Byłam tam po raz pierwszy (wcześniej willa wyglądała jak ruina)
półtora roku temu.
W przypadku diety wegetariańskiej i z alergiami,
jak się chce coś zjeść, to trzeba sporo się nachodzić.
A tu miłe zaskoczenie, dosłownie naprzeciwko parku zdrojowego.
Ceny na szczęście nie z choinki.
Jedzenie przepyszne.
O dziwo hotel przyjmuje zwierzęta.
Nie mieszkałam, bo wyjazd był szybki i miejsca zajęte,
ale na pewno wrócę.


 Restauracja bardzo klimatyczna
z miłą obsługą.


Nomen omen- przed wieczorem zobaczyłam z okna
prawdziwy balon z napisem Nałęczów.


To miasteczko zawsze przyciąga jak magnes.

6 komentarzy:

  1. Pod osłoną nocy te balony wyglądają magicznie... Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tym, choć otoczenie willi jest piękne w dzień balony tak nie przyciągają.

      Usuń
  2. Jeny, ale klimatycznie, no magia. Również chciałabym tam spędzić czas, wszystko wygląda tak bajkowo. Mam nadzieję, że kiedyś tam zawitam. Balony wyglądają obłędnie, pewnie czułaś się wyjątkowo, życzę jak najwięcej takich chwil. Uściski. :))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. W Nałęczowie od kilkunastu lat czujemy się wyjątkowo, dlatego chętnie tam wracamy. Jednak takie detale dodają jeszcze więcej klimatu.

      Usuń
  3. Kilka lat temu byłam w Nałęczowie. Sądzę, że powinnam już odświeżyć swoje wspomnienia.
    Zapisałam w kajeciku zabytkową willę Filiks w Nałęczowie.
    Balony prezentują się fantastycznie.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie następna odrestaurowana willa. Na szczęście mimo mojej ulubionej w tym mieście stagnacji, ustawicznie toczy się powolne życie w swoim i jednoczenie swoistym tempie.
      Kilka lat temu pokazywałam na blogu willę Ewelinę, w której pomieszkiwał mój ulubiony Prus. Nie byłam zachwycona pokojem, w którym mieszkałam (przypominał zagracony antykwariat). Jednak inne pokoje mogą być lepsze, bo po dziś dzień działa i mają bardzo dobre ciasta. W Nałęczowie jak i w Kazimierzu jest wiele takich miejsc. Warto odświeżyć wspomnienia (mogę podpowiedzieć).

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...