Mój obecny kot w pierwszym dniu zatruł się beniaminkiem (chociaż go osiatkowałam, musiał dorwać jakiś liść),teraz nawet nie zwraca uwagi na kwiaty, jedynie trawy na balkonie pożera a na kocimiętkę nawet nie spojrzy .
Nie wiedziałam. Ostatnio słyszałam to samo o tujach. Nie wiem co mam myśleć, przy tych krzewach nic mi nie jest, w smogu się duszę bom astmatyk, a one wszakże oczyszczają powietrze. Jeśli chodzi o feng shui najgorszy dla człowieka jest z wierzbą, a przecież taka romantyczna. Jednak rośnie w miejscach gdzie jest duży przepływ wody a to powoduje choroby reumatyczne. Najważniejsze to rozumieć wpływ roślin i właściwie z niego korzystać. Pozdrówki.
Nie mam u siebie ani jednego bo jest trujący. Tak samo jak złotokap, który jest tak lubiany w ogrodach.
OdpowiedzUsuńWiększość roślin jest trująca. Jeśli nie masz małych dzieci to chyba nic ci nie zagraża?
UsuńMój obecny kot w pierwszym dniu zatruł się beniaminkiem (chociaż go osiatkowałam, musiał dorwać jakiś liść),teraz nawet nie zwraca uwagi na kwiaty, jedynie trawy na balkonie pożera a na kocimiętkę nawet nie spojrzy .
UsuńTo nie chodzi tylko i dzieci. Złotokap wydziela trujące ,,opary" Sumak jest nie lepszy...
UsuńNie wiedziałam. Ostatnio słyszałam to samo o tujach. Nie wiem co mam myśleć, przy tych krzewach nic mi nie jest, w smogu się duszę bom astmatyk, a one wszakże oczyszczają powietrze. Jeśli chodzi o feng shui najgorszy dla człowieka jest z wierzbą, a przecież taka romantyczna. Jednak rośnie w miejscach gdzie jest duży przepływ wody a to powoduje choroby reumatyczne. Najważniejsze to rozumieć wpływ roślin i właściwie z niego korzystać.
UsuńPozdrówki.
Miesiąc temu po powrocie to maleństwo (samosiejka) aż prosiło: zrób mi fotę.
OdpowiedzUsuń