Jak widać tęczowe.
Tęcza naturalna nie manipulowałam zdjęciami.
Tafla powstała po mrozach nocnych i o dziwo utrzymała się
w cieniu
do godzin popołudniowych .
Gdyby ktoś nie wierzył te cuda
zobaczyłam w ogrodowym, zamarzniętym oczku wodnym.
Te żółcie i seledyny to oświetlone przez słońce rośliny.
Tutaj dowód.
Fajne :D
OdpowiedzUsuńMnie się też spodobały.
UsuńAj kochana, to prawdziwa magia. Jestem oczarowana. Mało kto dostrzeże takie cudo, genialne zdjęcia, kocham zdjęcia tak magiczne, a takich nie jest dużo. Zachwycający post, mega dodaje mi radości, inspiracji, energii. <3 Uściski wielkie posyłam. <3
OdpowiedzUsuńTa magia jest tuż obok, nawet w banalnym bajorku, ale to słońce ją wyzwoliło.
UsuńNiesamowite zdjęcia. Jestem pod wrażeniem Twoich umiejętności.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Wierz mi to nie umiejętności, tylko traf. Byłam po prostu we właściwym miejscu i o właściwej porze. Taki fart. Cieszę się, że się podoba.
UsuńNiesamowite zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki.
UsuńTa zamarznięta tafla przypomina mi trochę lśniące skrzydełka motyla.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście.
UsuńTrzeba miec talent, swietne ujęcia!
OdpowiedzUsuńJuz sie nie moge doczekac ciepełka ♥️
Buziaki i chetnie obserwuje 😘
Dziękuję, ale jestem fotograficznym naturszczykiem.
UsuńMoże słońce wypali wirusa, bo tak to tylko w domach będziemy mieli to ciepełko.