Zdjęcia świeżutkie dzisiejsze, prosto z działki, w hołdzie
Zalewskiemu.
Choć nie słucham radiowej jedynki, pamiętam jego oddanie przyrodzie polskiej.
Niestety już dwa lata nie ma go z nami, jednak ukochane przez niego niepozorne polskie kwiatki, uśmiechają się do nas przez kolejną wiosnę.
Zapomniałam o święcie polskiej niezapominajki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś i nam przypominasz.
Wiem, wiem jestem spóźniona.
Serdecznie pozdrawiam:)
To już dwa lata, jak ten czas leci :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście wiecie, że jest takie święto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.