Cieszę się, że popieracie, bo to jak dzisiaj przyrąbali Owsiakowi, to sama bym na stół wlazła i powiedziałabym im z grubej rury. Polak ma coś w sobie, że sam nie ma, a drugiemu nie da, nawet w słusznej sprawie. Totalny szlag mnie trafił. Odnośnie jak to mówię "wybuchów" to też nie cierpię, dlatego robiłam przez szybę (bo zimno było stąd przewód z dachu na wszystkich zdjęciach). Mój kot po wybuchu latem pioruna kulistego, też zaczął się bać, jednak oglądał. Mój pierwszy Miau- Misiek o dziwo nie bał się w ogóle i, z zainteresowaniem oglądał. Na swoje nieszczęście bał się bardzo wielu innych rzeczy. Kociamby są jak ludzie, totalnie neurotyczni. No cóż samo życie. Pozdrówki.
the life must be like this !
OdpowiedzUsuńså flotte bilder av fyrverkeri!
OdpowiedzUsuńCałą niedzielę pamiętałam, że wieczorem będą strzelać a i tak się wystraszyłam ;))
OdpowiedzUsuńWIELKA ORKIESTRA TO WIELKA SPRAWA.
OdpowiedzUsuńTo niesamowite pospolite ruszenie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że popieracie, bo to jak dzisiaj przyrąbali Owsiakowi, to sama bym na stół wlazła i powiedziałabym im z grubej rury.
OdpowiedzUsuńPolak ma coś w sobie, że sam nie ma, a drugiemu nie da, nawet w słusznej sprawie.
Totalny szlag mnie trafił.
Odnośnie jak to mówię "wybuchów" to też nie cierpię, dlatego robiłam przez szybę (bo zimno było stąd przewód z dachu na wszystkich zdjęciach).
Mój kot po wybuchu latem pioruna kulistego, też zaczął się bać, jednak oglądał. Mój pierwszy Miau- Misiek o dziwo nie bał się w ogóle i, z zainteresowaniem oglądał. Na swoje nieszczęście bał się bardzo wielu innych rzeczy. Kociamby są jak ludzie, totalnie neurotyczni. No cóż samo życie.
Pozdrówki.