Nasze kocie zwierzątko rozwija się w tempie iście ludzkim, czyli na poziomie trzylatka.
Drapak dostał latem, by nie niszczył nowej wykładziny.
Myśleliśmy, że nigdy nie będzie na niego się wspinał.
Mimo, że był uczony wskakiwać nic z tego nie wychodziło.
Jednak jak widać pilnie myślał i zamiast wskakiwać, zaczął się "wgramalać".
Teraz już opanował wskakiwanie.
Był nęcony gorylem.
Teraz trzeba tylko czekać aby nauczył się drapać, jednak nowa wykładzina już na taką nie wygląda.
Jak widać górne siedzisko, nieco przymałe.
Najbardziej spodobało mi się nęcenie gorylem :)))
OdpowiedzUsuńEch pieszczoszek z niego, nauczy sie jak będzie chciał...
OdpowiedzUsuńŚliczny :-)
OdpowiedzUsuńBędzie miało świetną zabawę to urocze Kocisko :-)
å den søte katten igjen :-)
OdpowiedzUsuńcats are always beautiful and funny ! I'm just painting one
OdpowiedzUsuńhave a lovely week
So cute! :P
OdpowiedzUsuńSpodobało mu się :) Kotka moich wnuków lubi wylegiwać się na drapaku, wskakuje na niego, wspina się, rozmaicie. Ściera też na nim pazurki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zgłaszam się w sprawie naszyjnika, jak najbardziej można go kupić. Przyślij mi proszę adres do wysyłki mail fundacjadomtymianka@gmail.com pozdrawiam (kot cudo!)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie udało, choć Kajtek jak Twój Miłek zaakceptował domek ale jak się wkurzy to drapie i wyje ze złości..
OdpowiedzUsuńPowodzenia. U mnie przynajmniej robi to w mniej reprezentacyjnej części domu.
Hehe drapaki to dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuń