Faktycznie nalot :) Pomysłowa ta tacka i widzę, że się u Ciebie gołębie z wróblami zgadzają, u mnie gołębie wyganiają sikorki, dlatego ja wyganiam gołębie :) Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnie tacy (to marketowa wersja na kalosze, na podłodze folia, bo dwa lata temu czyże, tak zapaskudziły balkon, że tydzień nie mogliśmy domyć). Odnośnie gołębi sierpówek, to tylko gonią się między sobą. Jednak sikory nie lubią takiego zamieszania i są między mazurkami i sierpówkami. W tym roku odwiedza nas też młoda sroka, ale jak do tej pory to nie rozrabia, tylko patrzy na to zamieszanie. Zimy też się boję. Pozdrówki dla wszystkich odwiedzających.
Ja też mam takie naloty. Sobota i niedziela to dobry czas na obserwacje. Pierwszy duży nalot zaczyna się o godzinie 8-ej, drugi około 12-tej a trzeci przed czwartą. Zaczęliśmy oszukiwać nasze sikorki. Mieszamy smalec ze słonecznikiem. Uwielbiają takie jedzonko. Natomiast dzwońce jedzą jedynie słonecznik i bardzo brudzą w butlach i karmnikach. Bażanty, sójki (tych ostatnich z każdym dniem przybywa coraz więcej) oraz cukrówki jedzą pszenicę. Boję się zimy aby któregoś dnia nie brakło pożywienia dla moich ptaków. Na szczęście nie mam w tej chwili srok. Brakuje mi wróbelków. Od czasu do czasu przyfrunie jakiś pojedynczy egzemplarz. Pozdrawiam serdecznie:)
U mnie wróbli też nie ma, ale mazurki zakłócają przyloty sikor, bo nadlatują stadem po 20 sztuk. Jednak dzisiaj widziałam stado wróbli nieopodal mojego bloku.
Ale Miłek musi być szczęśliwy obserwując tę całą menażerię :)
OdpowiedzUsuń2 kg karmy dziennie? Czyżby zima stulecia nam groziła?
veldig flotte bilder :-)
OdpowiedzUsuńFajne takie naloty :)
OdpowiedzUsuńO, to sporo idzie, ale ptaszki raczej duże...
OdpowiedzUsuńFaktycznie nalot :) Pomysłowa ta tacka i widzę, że się u Ciebie gołębie z wróblami zgadzają, u mnie gołębie wyganiają sikorki, dlatego ja wyganiam gołębie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale fajnie!
OdpowiedzUsuńOdnośnie tacy (to marketowa wersja na kalosze, na podłodze folia, bo dwa lata temu czyże, tak zapaskudziły balkon, że tydzień nie mogliśmy domyć).
OdpowiedzUsuńOdnośnie gołębi sierpówek, to tylko gonią się między sobą. Jednak sikory nie lubią takiego zamieszania i są między mazurkami i sierpówkami. W tym roku odwiedza nas też młoda sroka, ale jak do tej pory to nie rozrabia, tylko patrzy na to zamieszanie.
Zimy też się boję.
Pozdrówki dla wszystkich odwiedzających.
Ja też mam takie naloty. Sobota i niedziela to dobry czas na obserwacje. Pierwszy duży nalot zaczyna się o godzinie 8-ej, drugi około 12-tej a trzeci przed czwartą.
OdpowiedzUsuńZaczęliśmy oszukiwać nasze sikorki. Mieszamy smalec ze słonecznikiem. Uwielbiają takie jedzonko. Natomiast dzwońce jedzą jedynie słonecznik i bardzo brudzą w butlach i karmnikach. Bażanty, sójki (tych ostatnich z każdym dniem przybywa coraz więcej) oraz cukrówki jedzą pszenicę. Boję się zimy aby któregoś dnia nie brakło pożywienia dla moich ptaków. Na szczęście nie mam w tej chwili srok. Brakuje mi wróbelków. Od czasu do czasu przyfrunie jakiś pojedynczy egzemplarz.
Pozdrawiam serdecznie:)
U mnie wróbli też nie ma, ale mazurki zakłócają przyloty sikor, bo nadlatują stadem po 20 sztuk. Jednak dzisiaj widziałam stado wróbli nieopodal mojego bloku.
OdpowiedzUsuńour birds don't need food, the weather is still fine
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMazurki to łakomczuchy :) sam jeszcze czekam z dokarmianiem, jak zima da się we znaki będę im pomagał :)
Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuń可愛らしい小鳥たちですね。 目がとても愛くるしいです。
いつも訪問してくれてありがとう。
良い一日を。