Zdjęcie fatalne, ale fociłam w biegu.
Uwaga w wózku jedzie mops.
Pomyślałam, że mój ciągle niedożywiony kot Miłek, miałby dobrą alternatywę.
Choć jego plecak też jeździ na kółkach, jest trochę niskopodłogowy.
Miłek trochę boi się turkotu kółek, a ten pojazd sunął bezszelestnie po wrocławskiej starówce.
Mam wrażenie, że nie był obcokrajowcem, bo wszyscy się za nim oglądali,
tak jak za naszym kotem, noszonym w plecaku z Tchibo, niczym w reklamie.
To się piesek nie nabiega... Trochę to dziwne ale cóż, takie czasy ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mopsa to dużo sapią, może się męczą, poza tym to takie pisie ADHD, może łatwiej ogarnąć w wózkowej klatce.
Usuństilig :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno zjawiskowe.
UsuńPowiem szczerze, że też bym się oglądnęła.
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy psa ani kota w wózku.
Kota w plecaku, też nie widziałam.
Pozdrawiam:)
Ja wózka też nie widziałam i poza naszym kotem w plecako- wózku też żadnego.
UsuńChociaż to lekka schiza. Co mamy jednak zrobić z kotem w wakacje? Mogę z nim siedzieć w domu i nigdzie nie wyjechać. Jednak ten plecako- wózek umożliwia mi bezpieczny transport w samochodzie, zjedzenie i napicie się czegoś w ogródkach restauracji (bo tam ze zwierzakiem mogę wejść). Miłek przez większość roku siedzi w domu, latem ma zakratowany siatką balkon, jedyna pseudo wolność jest smyczą przypiętą do plecaka. Jednak on lubi maszerować przy naszej nodze i ma w nosie, że każdy napotkany człek ogląda się za nami i puka w głowę.
Czasy się zmieniają, wymaga to jednak tolerancji.
Pozdrówki.
No tak, zwraca uwagę. Pewnie pies słaby. Swoja drogą, rzeczywiście taki pies w wózku lub coś w tym stylu byłoby ciekawym pomysłem reklamowym. Nikt nie przejdzie obojętnie ;-) Plecak na kółkach też jest super ;-) Mogłabyś dostawać od Tchibo lub jakiejś innej firmy zapłatę za twórczą i pomysłową reklamę ;-) To Miłek jest słaby? Nie wygląda. Taki bystry, ciekawski kotek.
OdpowiedzUsuńMiłek to wcielone "bydlę". Ostatnio jest nieznośny. Niedawno odkrył, że potrafi skakać (mam nadzieję, że to go odchudzi). Zajęło mu to całe cztery lata (rozwija się jak ludzkie dziecko, czyli z kocim opóźnieniem, oczywiście wskazuje tam, gdzie wywęszy żarło). Była kiedyś reklama Tchibo, która z ironią reklamowała, że w tym sklepie można coś kupić poza kawą, wówczas to kupiliśmy ten plecako- wózek i trzeba przyznać, że choć był drobi (a Miłek go traktuje pazurami)to spełnia swoje zadanie. Na zapłatę jednak nie liczę, ale cóż przesłać do firmy foty mogę.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
It is sad but a great way to support animals.
OdpowiedzUsuńHave a good day, Chwile!
Thank you for visit.
Boa tarde, um animal de estimação em uma cadeira de de criança é fora do normal mas engraçado. gostei!
OdpowiedzUsuńAG