Powtórnie patrząc na te zdjęcia to dałam je dość upiorne, niczym drzewa w Górach Izerskich. Cieszę się jednak, że Cię zrelaksowały. Zza upiorów tchną iście impresjonistyczne cienie gór.
Przecudnie! U mnie znowu lato, ale teraz normalne, nie deszczowe albo piekielnie upalne ;-) Dlatego sierpień to mój ulubiony miesiąc.... Pozdrawiam Halina
Mój też, chociaż od dwóch dni jestem starsza o rok. Lato jak dla mnie jest piękne w tym roku, takie w sam raz. Ogólnie lubię klimat, w którym mieszkam, jedynie burze to zjawiska, które mogłyby nie istnieć. Tak samo myśli nasz kot, który się ich panicznie boi, jednak trauma w dzieciństwie (piorun kulisty) robi swoje.
Jakie to wszystko wspaniale relaksujące. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPowtórnie patrząc na te zdjęcia to dałam je dość upiorne, niczym drzewa w Górach Izerskich. Cieszę się jednak, że Cię zrelaksowały. Zza upiorów tchną iście impresjonistyczne cienie gór.
UsuńLubię Beskidy bo to przede wszystkim piękne krajobrazy, zapierające dech w piersiach panoramy i czarujące widoki górskie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ja też, choć poznałam je w tym roku po raz pierwszy. Zamierzam wrócić.
Usuńherlig landskap !
OdpowiedzUsuńMiło Cię znowu widzieć.
UsuńPrzecudnie!
OdpowiedzUsuńU mnie znowu lato, ale teraz normalne, nie deszczowe albo piekielnie upalne ;-)
Dlatego sierpień to mój ulubiony miesiąc....
Pozdrawiam Halina
Mój też, chociaż od dwóch dni jestem starsza o rok.
UsuńLato jak dla mnie jest piękne w tym roku, takie w sam raz. Ogólnie lubię klimat, w którym mieszkam, jedynie burze to zjawiska, które mogłyby nie istnieć. Tak samo myśli nasz kot, który się ich panicznie boi, jednak trauma w dzieciństwie (piorun kulisty) robi swoje.
Piękne widoki, jak zawsze w górach :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Dzięki.
Usuń