Wiem, wiem ślicznie też gryzie, bo jest totalny obżartuch i nie może się opanować, dlatego chodzi do karceru. Ja też zimę najchętniej oglądam na zdjęciach lub wyjazdach. Narzutę prezentowałam na moim blogu rękodzielniczym: http://zdolnosc-tworzenia.blogspot.com/2012/02/narzuta-koc-pled-czy-jak-to-zwa.html
Też bym się tak zwinęła i pospała, najlepiej aż do wiosny :)
OdpowiedzUsuńKot śliczny, ale i własnoręcznie zrobiona narzuta też zachwyca :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem ślicznie też gryzie, bo jest totalny obżartuch i nie może się opanować, dlatego chodzi do karceru.
OdpowiedzUsuńJa też zimę najchętniej oglądam na zdjęciach lub wyjazdach.
Narzutę prezentowałam na moim blogu rękodzielniczym: http://zdolnosc-tworzenia.blogspot.com/2012/02/narzuta-koc-pled-czy-jak-to-zwa.html