Kolejność chronologiczna.
Najpierw wczorajsza prawie pełnia.
Dzisiejsza chwila przed wschodem.
... i wschód...
Prawda, że pięknie?
Mogłabym tak siedzieć w oknie i focić.
Jednak robota czeka i odlicza zegar, że się spóźnię.
Kot nieustannie woła o dokładkę,
a ptaki na balkonie czekają w kolejce.
Proza życia codziennego nie pozwala być estetą.
To jedyna przyjemność grudniowych poranków.
Właśnie minęły dwa słoneczne dni po dwóch nieustannie ulewnych.
Pewnie, że pięknie!
OdpowiedzUsuńU mnie też dwa dni niewielkiego mrozu i słońca, a dzisiaj szaro i ponuro. Mam za to za oknem swoje ptaszki na pocieszenie :-)
tutaj: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1209122915833036&set=pcb.1209123162499678&type=3&theater
U mnie podobnie. Ptaszki mam na pocieszenie i z obowiązku, który wykonuję z chęcią od prawie 20 lat.
UsuńPięknie :-) U mnie za oknem buro i ponuro ;-)
OdpowiedzUsuńJedynie co pięknie w dzisiejszym dniu to zakup choinki.
UsuńCo za kolory, cudowne! O tak, proza życia niestety zawsze woła najgłośniej w takich właśnie momentach kontemplacji :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby się kontemplacja, bo jakiś podminowany dzień.
UsuńPodziw do pięknego świata.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego najlepszego.
Pozdrowienia i przytulić.
Z Japonii, Ruma ❃
Dzięki za przytulenia i pozdrowienia. Potrzebne jak nie wiem co. Podziwiam ten świat i cenię za jego uroki. Google tłumaczy głupio, jednak mowa ma duży nośnik a uczucia jeszcze większy.
Usuń