Najciekawszy jest w tym obiekcie basen.
Niestety zdjęcia słabe, bo robione ukradkiem.
Nie wiem dlaczego zabronili.
Czternaście lat temu,
można było mieć aparat na basenie.
Woda w basenie jest naturalnie ciepła a nawet gorąca
i trzeba ją studzić całą noc od temperatury 70 stopni.
Basenik jest malutki,
można przejść piechotą jak ktoś nie potrafi pływać.
Woda działa jak naturalny balsam,
krem nie potrzebny.
Jak widać już sam budynek jest urokliwy.
Odwiedził go nawet jeden z prezydentów USA.
Otaczający skwer równie piękny.
Główne wejście.
Taras kawiarni.
Elewacja jest tak ciekawa, że pokazuję kilka zbliżeń.
O pijalni wód w kolejnym poście, bo bym Was za bardzo znudziła.
Z lotu ptaka możecie oglądać poniżej.
Architektura Domu Zdrojowego Wojciech budzi mój zachwyt. Nasz kraj ma wiele wspaniałych miejsc do zaprezentowania. Bardzo piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To fakt, gdyby jeszcze te miejsca doprowadzić do dawnego wyglądu.
UsuńByłam tam dobrych kilka lat temu. Basenu nie widziałam. Jedynie budynek z zewnątrz.
OdpowiedzUsuńDo pijalni może wejść każdy za opłatą, szkoda, że nie skorzystałaś.
UsuńDom Zdrojowy miałam okazję oglądać i spcaerować po parku, bardzo fajnie wspominam wizytę w Domu Zdrojowym Wojciech. Obowiązkowo trzeba było skosztować jak ja to nazywam "śmierdzącej" wody. Rok temu spokojnie można było robić zdjęcie i nikt nas nie gonił.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tam woda całkiem pitna. Wyplułam jedynie w Busku. W pijalni nikt nie goni, ale na basenie wyraźny zakaz.
UsuńNiezwykle urokliwe miejsce ;) Pozdrawiam i życzę dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńPolecam.
Usuń