Znacie mój orzech podokienny od lat.
Już ostatnie jego przebłyski.
Nie wiem dlaczego ale jako jedyny w okolicy tak późno się wybarwia i traci liście.
Może dlatego, że od zachodu osłania go blisko usytuowany mój blok.
Ciekawa jestem kto go zasadził,
blok stoi ponad 36 a on sięga do drugiego piętra.
Lubię go wczesną wiosną,
wówczas młode liście również mają żółtawą barwę.
Ostatnio humor psuje nie tylko korona i polityka.
Dzisiaj dodatkowo dopadł mnie czas zimowy,
którego szczerze nie cierpię i zabrał mi godzinę światła.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń