W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

piątek, 18 listopada 2011

Koty własne i cudze.


Gizmo


Miau i Papilon.


 Kot lub kicia z warszawskiej starówki.


Raczej kot, cur z głównej ulicy Helu.

7 komentarzy:

  1. Szczególnie podoba mi się ten przedostatni portret kota.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten warszawski taki podobny do mojego Rufino :)
    Fajne foty.
    Pozdrawiam Halina

    OdpowiedzUsuń
  3. Nice pictures of cats ! Cats are so special animals , have a cat myself (some photos in my homepage)Welcome to visit !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej! Jakie rozczulające zwierzaki. Jak tu nie kochać kotów?

    OdpowiedzUsuń
  5. To na Helu maja takie ko-cury? Doskonale, koty sa bardzo fotogeniczn, maja cos w tych oczach i w ogole. Pozdrawiam pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się zgadzam z tym, że nie można ich nie kochać, jednak niektórzy ich nienawidzą, inni zaś się boją.
    Dla mnie najpiękniejsze dwa pierwsze bo to moje miłości, które już nie wrócą.
    Trzeci niezmiernie podobny do drugiego mojego Miśka.
    Ostatni kot monstrum, jeszcze wkleję parę jego zdjęć. Wylegiwał się w knajpie w Helu, nie bał się niczego i nikogo. Miejsca na ławce w ogródku, też nie ustąpił. Grzecznie siedzieliśmy obok. Nawet oka nie otworzył.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...