Choć taką zimę lubię tylko z okna
Post miał być opublikowany wczoraj. Nie wiem dlaczego pozostał w kopiach roboczych.
Jakoś tak to jest, że co pomyślę, to się spełnia.
Dzisiaj od rana sypnęło i to w nadmiarze.
Jednak w świeżo zrobione zdjęcia jeszcze nie zajrzałam.
To co powyżej to zima ubiegłoroczna, ta grudniowa i o dziwo słoneczna.
To co powyżej to zima ubiegłoroczna, ta grudniowa i o dziwo słoneczna.
Faktycznie tak czysto, tak tajemniczo...
OdpowiedzUsuńLubię takie zdjęcia gałązek no i ten cudny ptaszek!
Ciągle jestem pod wrażeniem Twojego wejścia na wieże, ile to razy zadzierałam głowę i myślałam jaki stamtąd musi być widok, na Wisłę, na cały Wilanów. na pewno widać było moje osiedle na skarpie przy Parku natolińskim...
Co prawda u mnie nie ma jeszcze śniegu, ale już łapie przymrozek niestety. Ja chcę już wiosnę! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIleż delikatności w Twoich gałązkach.
OdpowiedzUsuńKiedy spadnie śnieg wszytko wkoło jest bardzo piękne.
U mnie zagościł od niedzieli.
Pozdrawiam