Zdjęcia robione starym aparatem bez stabilizacji.
Nie lubię ciągać za sobą statywu, choć mam taki wygodny typu hybryda czyli pająk.
Najbardziej żałuję, że nie mogłam obfocić w tamtym roku odbicia księżyca z zalewie solińskim.
Odbijał się od wody, tworząc na wodzie poblask do zacumowanego yachtu.
Miałam świeżo nabyty aparat, nie do końca rozgryziony.
Może uda mi się kiedyś coś równie pięknego?
Dzisiaj totalne wpadki.
Czasami jest śmiesznie.
Das moon ciśnie mi się na usta jak oglądam te zdjęcia, znasz ich?
OdpowiedzUsuńhttp://www.dasmoon.pl/
:)))
Lightpainting :-). det er ikke lett men for første forsøk (?) ikke så verst. stå på.
OdpowiedzUsuńSię ruszało aparatem :-) Ale efekt niezły.
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale fajne abstrakcje Ci wyszły :))
OdpowiedzUsuńLubię takie maziaje :) pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńPewnie, że się ruszyło, bo się nie chce rozkładać statywu.
OdpowiedzUsuńMnie też się podobają mazaje, dlatego je pokazałam.
Muzyki wysłuchałam, jak dla mnie za dużo elektroniki, a za mało instrumentów. Jednak o gustach nie dyskutuje, każdy ma jakie ma i to właśnie jest dobre.
Pozdrawiam.
beautiful images on your blog
OdpowiedzUsuńthanks for your visit
Twoje mazaje są bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
wyszło fajnie, oryginalnie :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń