To kolejne zabawy aparatem.
Pozuje Miłek.
Powyżej efekt postarzenia.
Poniżej z lewej JPEG(5,35 MG) z prawej RAW(12,2 MG).
Myślę, że jeśli chodzi o prezentację na blogu nie ma aż takiej różnicy.
Portrecik.
Poniżej słabe zdjęcia, bo szybko łapane,
ale oddające w całości podejście Miłka, do moich fotograficznych zmagań.
pen katt , fin serie.
OdpowiedzUsuńFajny jest, nic sobie nie robi z fotografa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Koci model! :) Extra! pozdrowienia zostawiam
OdpowiedzUsuńNo koty nie zawsze pomagają ;)
OdpowiedzUsuńBliźniak ma podobne pozy na uwadze i uwielbia być głaskany po białej plamce na brzuszku.
OdpowiedzUsuńPortrecik Miłka fantastyczny.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się wszystkie twoje zdjęcia.
Pozdrawiam:)
Piękna sesja. Chyba mu się spodobało pozowanie.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :)) A ten RAW to wiele problemów sprawia tylko :))
OdpowiedzUsuń