W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Wianki na wodzie.


Było to w przeddzień Nocy Kupały w Płocku.
Przypomniało mi, puszczanie samodzielnie uplecionych wianków na Nerze 
(wówczas śmierdzącym, bo ponad 50 lat temu) wraz z moją babcią.
Widowisko było zorganizowane po koncercie i to, w asyście policji, co widać na motorówkach.
Dwoje ludzi na łodzi puszczało wianki na Wiśle, ponad godzinę.
Ich ślad ciągnął się ponad 2 km.
Jak dla mnie super polska i bardzo widowiskowa tradycja.
Niechaj płyną do Bałtyku.

7 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że ludzie coraz częściej wracają do starych tradycji... Pięknie...

    Wszystko ma jednak tę "drugą stronę" i to jest trochę smutne...

    U nas Midsommar to święto! I chyba też bardzo stare... lubię je, bo niesie z sobą radość...
    Pozdrawiam Halina
    PS
    Zmieniłam adres bloga, ale tylko adres i nazwę, czyli po kliknięciu "na mnie" powinno funkcjonować... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie również wspaniała tradycja.
    U mnie w tym roku aura pokrzyżowała plany fantastycznej imprezy.
    Padał deszcz, był porywisty wiatr i potworne zimno.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech płyną, ja nie puszczałam wczoraj wianków :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dotrwałam w tym roku do wianków na Wiśle, świetnie uchwyciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że Was zainteresowałam. Chyba się starzeję, bo przywołuję własne emocje z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapomniałam w tym roku o wiankach...
    Extra to wygląda na zdjęciach :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...