Polowałam na nią o kilku dni, było trudno,
bo nigdy tak jak dzisiaj długo nie siedziała.
Zawsze widziałam tylko odlatujący pomarańczowy kolor.
Przycupnęła na jeszcze dojrzewającej jarzębinie,
czyli około 20 m od mojego balkonu.
Dlatego zdjęcia słabe, bo ściągnęłam ją ile mogłam,
a później poobcinałam niekorzystne elementy otoczenia.
Jej przeciągłe fiut intrygowało mnie od kilku dni.
Dopiero po zdjęciach mogłam się dowiedzieć co tak fiuta.
Oczywiście na filmie "ptasi" nie tylko ona.
U nas w satelicie łódzkim, wszystko daje znać o sobie od 3 rano.
Więcej o niej TUTAJ.
Zadziwiające jest,
że zamieszkała pomiędzy ogrodami domów jednorodzinnych,
a działek przy blokowisku.
Podobno kiedyś były to ptaki leśne.
Dzisiaj rano trafiło mi się spotkanie z samiczką.
Jak widać mniej urokliwa ale fiuta tak samo ładnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz