Pierwszy raz widziałam podświetlone w nocy.
Taki trochę nomen omen,
bo wówczas w październiku powiat puławski wszedł do strefy czerwonej.
W restauracjach były pustki, ale jeszcze dało się coś zjeść.
Nie widziałam, że nawiązujące do Golgoty krzyże postawiono w 1708 roku. Miały one upamiętniać liczne ofiary zarazy morowej (cholery), która miała miejsce na tych terenach. Znajdujące się tam obecnie krzyże pochodzą z 1852, a większość napisów z 1930.
Tyle z Wiki, jak widać wpisują się w obecną zarazę.
To już sam szczyt.
Widok w każdej porze roku piękny, ale na jesieni nigdy nie byłam.
Kościół Farny.
Panorama miasta, Wisły i okolic.
Na drugim brzegu zamek w Janowcu, który już prezentowałam.
... i znowu kociambry, tym razem z ulicy Krakowskiej,
która należy do najbardziej malowniczych.
Zarazy wpisane są w naszą ludzką historię. Były i będą, teraz przyszło na ,,jest" Niektórzy z moich znajomych dziwią się, ze ,,jest taka straszna" . Wydaje mi się, że każda z zaraz jest straszna a ta po prostu jest adekwatna do naszych czasów. Krzyże pięknie wyglądają, szkoda, że tak mało się o ich symbolice myśli i niszczy się środowisko, nie dba się nasze wspólne dobro... ot krzyże...
OdpowiedzUsuńPiękne widoku i kotek... uwielbiam koty :) Wszystkiego dobrego życze :)
No właśnie o tej zarazie WHO mówiło od dwudziestu lat i wszyscy myśleli, że są ponad to, a tu maleństwo, zagrało całej ludzkości na nosie i końca jakoś nie widać. Wirus to część natury, myślę, że wreszcie nam postawiła weto, ile można wytrzymać. Chińskie przysłowie mówi: nie zabieraj człowiekowi wszystkiego, bo wówczas nie ma nic do stracenia. Wyszło na przekór.
UsuńBardzo miło wspominam wizytę w Kazimierzu, a widoczki z góry Trzech Krzyży rzeczywiście są śliczne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
No właśnie są piękne. Dobrze, że to góra właściwie dla każdego, tym bardziej, że są dwa podejścia, jedno dłuższe ale za to spacerek.
UsuńNo patrzta, też tam byłam jesienią, no i chyba właśnie w październiku. hehe Powiem Ci, że zakochałam się w Kazimierzu, byłam tam pierwszy raz i poczułam się tam taka wolna, jakby to było moje miejsce. :) Miło obudzić wspomnienia i to takie miłe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam super serdecznie. :)))
Ja też się zakochałam tylko 20 lat temu, jednak byłam wówczas dużo starsza niż ty teraz, dlatego wszystko przed Tobą. Średnio jestem w Kazimierzu co roku i zawsze mi za mało. Najczęściej zahaczamy również o Nałęczów, tam leniwie odpoczywamy a w Kazimierzu wchodzimy w odległe stulecia. Mało jest dla mnie tak klimatycznych miejsc.
Usuń