W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

poniedziałek, 30 września 2013

Kot w makaronie.



Miłek jak i moje poprzednie koty uwielbia bawić się tymi sznurkami.
O dziwo wszystkie koty traktują ją jako nieco niewidoczną zasłonę.


9 komentarzy:

  1. Już się wystraszyliśmy że zapiekankę w makaronie z kota zrobiłaś :-) Na szczęście to tylko zasłona makaronowa a kot ma się świetnie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ten Miłek jest piękny, napatrzeć się nie mogę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszej chwili pomyślałam, że faktycznie Twój kot wszedł w makaron.
    Zdjęcia wszystko wyjaśniły...
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na drugim zdjęciu, spojrzenie kota bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak piszesz, wygląda jakby się schował :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O... Właśnie zamierzam kupić sobie taką zasłonkę i zastanawiam się, co na to mój Tymek... :-) Może zostawi ją we względnym spokoju i zasłona przetrwa jakiś czas... :-) Pozdrawiamy serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. O w życiu, prędzej bym siebie zjadła.
    Odnośnie sznurków to już drugie. Kiedyś pokazywałam Gizmka zabawy ze sznurkami. Mój pierwszy Miau, traktował je jako swoistą barierę.
    Po zamianie sznurków wyciągam je z kociego gardziła w dość pokaźnej ilości. Wczoraj wtłoczył w siebie około pół metra włóczki. Na szczęście jak nas nie ma w domu to tylko śpi i w związku z tym nie zżera.

    OdpowiedzUsuń
  8. mam takie same firanki tyle że brązowe.. moje futrzaczki za nimi przepadają.. w szczególności Rikuś, czyli ten młodszy kot:P Twój wygląda w makaronikach przeuroczo:P pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...