W życiu piękne są tylko chwile...
R. Riedel

środa, 16 lipca 2014

Ile można pozować...?


... czyli odwrócona sesja zdjęciowa.

Leżę sobie, a tu? Trzeba się zainteresować.
Oczy błyszczą mi na czerwono, bo jestem zaintrygowany.
W dziwnym miejscu dała jeść, podobno potrzeba mi trochę ruchu.
Zjadłem co trzeba, porozglądałem się z wysokości.
Kot jest podobno cierpliwy, ale ile można pozować do tych fot?

12 komentarzy:

  1. Gorąco, futro grzeje, moje kocie szczęście pcha się na balkon a tam mało bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje kocie też się pcha na balkon, od dwóch lat mamy zabezpieczającą siatkę. To konfort dla nas i dla niego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne fotki, wspaniały koci pokaz:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłek jak zwykle dostojny i piękny :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ma ważniejsze rzeczy do zrobienia niż pozowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co się dzieje z komentarzami, ciągle wyskakuje mi jakiś błąd...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak się jest na wyjeździe to ma się więcej czasu dla kota. Mój Miłek był w Boże Ciało w Płocku, a ponieważ nie było za ciepło dla niego, zdjęcia bez plenerowe.
    Nie wiem co z komentarzami, ja ostatnio nie mam problemów, ale dogłębnie wyczyściłam komputer.

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam gościa, który kupił takie krzesło tylko po to, żeby na nim fotografować swoją żonę.
    A kot? Niestety, nie znam się. Ale sierść ma interesujący kolor.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...