W tym roku Beskid Śląski, Żywiecki i Mały,
bo nigdy nie byłam.
Oczarowała mnie Barania Góra, ale Czantoria też prezentuje się świetnie.
Niestety góra Żar nie chciała zaistnieć przez deszcz.
Dlatego pretekst do kolejnych odwiedzin w przyszłości.
Niebawem więcej zdjęć, do których będę powracać.
Ostatnie dwa zdjęcia samochodowe to widok na Sudety z autostrady, w okolicach Opola.
Więcej o inspiracjach górskich na moim blogu rękodzielniczym.
Piękne te zdjęcia. Ja też lubię góry, chociaż chyba będę musiała raczej bywać nad morzem, bo zaczęłam mieć problemy z sercem. Ale morze ma też swój urok :-) W Beskidach byłam jakieś 30 lat temu, gdy mieszkałam na Górnym Śląsku. Pewnie dużo się na tych terenach zmieniło.
OdpowiedzUsuńDzięki. Nie powiem Ci co się zmieniło, bo słabo znam Górny Śląsk a w tych Beskidach byłam po raz pierwszy. Góry mi obrzydzili w dzieciństwie, kiedy kolejne lato musiałam wchodzić na Chojnik, teraz uwielbiam tam się wspinać, nawet Miłek dwa lata temu z nami wszedł. Mogę tylko powiedzieć, że miasto Wisła nas rozczarowało. Żywiec, Bielsko Biała ładna a Cieszyn przeuroczy, szczególnie po polskiej stronie.
UsuńJa też mam problemy z sercem, jednak uczulenie na jod i reumatyzm bardziej daje mi znać na morzem. Jak dojeżdżałam to Łodzi od razu złapała mnie alergia. Chyba powinnam się wyprowadzić w góry.