Dostała mi się i to za darmochę,
rzecz niepotrzebna,
a jednak podarowana z atencją, że ją właściwie potraktuję.
Poddałam się jej urokowi.
Czyż nie fotogeniczna rzecz?
Niestety ślady po ciosach też są.
W każdym świetle nawet grudniowym jej do twarzy.
Mimo, szorowania przebłyskują porosty.
Może ktoś wie jakie to drzewo?
Dla rzeczy niepotrzebnej jednak mam zastosowanie.
O tym na drugim blogu.
Załączam link.
Załączam link.
Zastanawiam się co to za drzewo. Hmm mam spory dylemat gdyż u podstawy kora wygląda inaczej a im wyżej to jest bardziej delikatna. Hmm, może to być kasztanowiec a może jesion a może całkiem coś innego?
OdpowiedzUsuńJednak muszę przyznać, że są to świetne zdjęcia makro.
Serdecznie pozdrawiam:)
Fotogeniczna, ciekawe jakie zastosowanie wymyśliłaś...:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne ujęcia, bardzo ciekawe, takie unikalne. Brawo. :)))
OdpowiedzUsuń